sobota, 16 marca 2013

Rozdział 5

~Gosia, Ranek następnego dnia. Ten sam czas co perspektywa Majki~

Rano zostałam obudzona przyjemnym zapachem. Przypomniałam sobie, że zasnęłam razem z Niallem, ale jego koło mnie nie ma. To znaczy, że Blondynek robi coś na dole. Szybko wyskoczyłam z łóżka i podeszłam do szafy. Wyciągnęłam z Niej ubrania i żwawo poszłam do łazienki. Trochę trudno się ubiera z tym gipsem, ale cóż. Takie moje życie. Schodząc na dół usłyszałam męski głos, śpiewający Kiss You...


Oh baby, baby, don’t you know you got what I need
Looking so good from your head to your feet
Come on, come over here, over here
Come on, come over here, yeah

Oh, I just wanna show you off to all of my friends...

Zanim zaczął śpiewać drugi wers zwrotki wparowałam do kuchni i sama zaczęłam śpiewać i odstawiać zabawne ruchy. :

Making them drool on their chinny-chin chins. Baby be mine tonight, mine tonight. 

Baby be mine tonight, yeah!

Chłopak obrócił się w moją stonę i uśmiechnął szeroko.
N: O... Widzę, że już wstałaś.. - powiedział słodkim głosikiem.
G: Taaaaaaaak Psze Pana. - odparłam jak dziecko.
N: Jajecznica, chcesz? - zapytał z prowrotem wracając do patelni.
G: Jedzienie?! Bicz Plis i Ty się jeszcze pytasz? - zaśmiałam się siadając do stołu. Wraz z chłopakiem zjedliśmy śniadanie co chwile się śmiejąc. 
N: Ty to jesteś rąbnięta dziewczyno. W godzinę zepsuć i naprawić telefon? - Niall zaczął się śmiać jak opętany po tym jak znowu zaczęłam mu opowiadać jedną z moich życiowych historii.
G: Naprawdę! Przyjechałam do mojej przyjaciółki po 3 miesiącach no, a że po chwili musiałam jechać do dziadka to miałam godzinę - zaczęłam moją zacną historię. - No i ja jak to ja jednym słowem Zjeb. Wskoczyłam jej na plecy i krzyknęłam : Patatajamy do Krainy Tęczy! 
No to Ona zaczęła ze mną biec na plecach, ale że na ziemi leżała śmietana to krzyknęłam na nią, żeby uważała. Ta natomiast tak wykręciła, że żeby nie spaść to zeskoczyłam. No i nagle BUM! ZAP! I ŁUP! I telefon ląduje w kałuży. Ja w śmiech, a Ona wyciąga go. Dźwięk działa, wyświetlacz działa, ale dupa! Przyciski nie działają. To ja do Niej, że trudno się mówi. Później jej kuzyn przyszedł i mówi, że w Jej laptopie poziomica się przekręciła. Wiesz ten ekran. No to ja mówię, że mogę to naprawić. Poszliśmy i na korytarzu naprawiałam, ale że ja taka mądra zrzuciłam jej telefon ze schodów no i przyciski się naprawiły. Telefon działa, ale usunęły jej się piosenki - zaczęłam się śmiać na to wspomnienie.
N: Mhm... Tobie dać tylko coś elektrycznego. - uśmiechnął się. Zaczęliśmy się razem śmiać, gdy nagle do kuchni weszły dziewczyny. Do: Witamy was gołąbeczki.- wydarła się Dominika. Wraz z Niallem przestraszyliśmy się.
M: Spokojnie, spokojnie my nic nie widziałyśmy. - Majka puściła mi oczko. Bożeee... Przecież tu nic nie było.
G: Przestańcie nic nie widziałyście bo my nic takiego nie robiliśmy, a tak Po Za tym to Gdzie Wy żeście były? - w końcu nie było ich całą noc.
Do: Bym Ci powiedziała - zaczęła Domi. Spoglądnęła znacząco na Nialla, na co On nieco się speszył.
N: To może ja już pójdę? Nie będę Wam przeszkadzał... - zaczął. Wstał od stołu i dał mi buziaka w policzek i wręczył mi jakąś kartkę do ręki i wyszedł.
G: Dziękuje Wam bardzo. - powiedziałam sarkastycznie. W końcu wyrzuciły mi gościa.
M: Nie pieniaj! Wróci jeszcze do Ciebie. Zobaczysz! - posłała mi uśmiech.
G: Dobra. Dobra. Gadać gdzie byłyście? - zapytałam. Dziewczyny zaczęły opowiadać mi co się działo podczas ich nie obecności. No nie pominęły też swoich miłosny historyjek. Ale nie mogłam jak Majka zaczęła mi napieprzać o Jay'u. Zaczęłam gadać, o tym jak będzie wyglądać ich ślub.. AH! Bosko będzie. Zaczęłyśmy gadać o różnych rzeczach, dopóki dziewczyny nie wyszły. Te to prowadzą imprezowe życie. Siedziałam w swoim pokoju, na parapecie z kakaukiem.
G: Eh... Jeszcze nie dawno wiodłam życie w Polsce. Były różne śmieszne akcje, a teraz? Teraz jestem tu w Londynie, Majka z Domi zapewne będą się bawić z TW, Daria sobie siedzi z 1D, a ja? Ja zostaje sama. Hm.. Sama?! Uuu.. Mam pomysł. - mówiłam pod nosem. Podeszłam do szafki i wyjęłam kamerę. Zeszłam z Nią na dół. Pamiętam jak w Polsce robiłyśmy z Darią własny pamiętnik wideo. Usiadłam na sofie w salonie i ustawiłam kamerę tak żeby poprawnie kamerowała. Puściłam w tle piosenki One Direction i kliknęłam START.
G: Czeeść!! Dawno nie kręciłyśmy filmików. Teraz chcę to zmienić. - zaczęłam mówić do kamery. Pogadałam sobie jak to było, jednym słowem wspominałam. Nie wiem co mnie napadło, ale naszła mnie ochota na jakiś odpał. Akurat leciała piosenka Kiss You. Podgłośniłam i zaczęłam głośno śpiewać i tańczyć.
G:     To-o-ouchYou get this kind of ru-u-ush
Baby say yeah, yeah, yeah, yeah
Yeah, yeah, yeah
If you don’t wanna take it slow
And you just wanna take me home
Baby say yeah, yeah, yeah
Yeah, yeah

Nagle za mną rozległy się brawa. Energicznie się obróciłam, a w pokoju zawitał Blondynek.
G: Skąd Ty miałeś klucze? - moja reakcja była natychmiastowa. W końcu zamykałam dom.
N: Daria. Coś Ci to mówi? - zaśmiał się. No tak. Wszystko jasne.
G: Jak miło - mruknęłam pod nosem. - Kochani moi. To jest Niall Horan. Brawo ! - udałam napaloną fankę, ale coś mi nie wyszło.
N: Co Ty robisz? - zapytał nie mogąc powstrzymać śmiechu. Poklepałam miejsce obok siebie.
G: Paczaj! - wskazałam na kamerę - To jest mój wideo pamiętnik. Uśmiechnij się. - dźgnęłam go w policzek.
N: Takie coś co nasze Videos Diary? - zapytał. No tak powiedziałam to po polsku.
G: Dokładnie. - razem pogadaliśmy do kamery. Ale będę miała pamiątkę. W końcu skończyliśmy.
G: A w ogóle po co przyszedłeś? - zapytałam.
N: Miałem Cię pilnować. Nie pozwolę, żeby coś Ci się stało. - przytulił mnie. Oooo Jak miło.
G: Jakiś jeszcze powód? - coś mi mówiło, że to nie wszystko.
N: No bo chłopacy wraz z Darią jadą nad jezioro, a Ja miałem się Ciebie spytać. - podrapał się po głowie.
G: JEDZIEMY!!! - krzyknęłam i pobiegłam na górę. Eh... Trudno się przebiera z gipsem, ale jakoś się udało. Zeszłam do Nialla, spakowałam pełno jedzenia i zalkuczyłam dom. Razem poszliśmy do ich willi.
N: Tylko obiecaj mi, że będziesz na siebie uważać. - Łaał.. On naprawdę się martwi.
G: Em.... Jasne, obiecuję. - Weszliśmy do domu 1D. Przywitałam się z Darią i chłopakami. Ich dziewczyny miały dojechać. Wyruszyliśmy nad Jezioro. No to zaczyna się zabawa....
____________________________________________________
Szeemma!! Tutaj Gośka. Tamten rozdział był pisany przez Majkę, to ten jest przeze mnie. 6 napiszemy razem. Niestety cały tydzień się nie widziałyśmy, bo Ona chora, a ja byłam na wyjeździe. Czekam na Cibie w szkole Maiiu ;* Tak więc dzięki, że z nami jesteście i do zobaczenia <3 Baiiu ;* xxxx

Gosiaaax3

3 komentarze:

  1. Aj jestem ciekawa tej zabawy i co się tam wydarzy, rozdział świetny, czekam na następny z niecierpliwością, pozdrawiam Asiek :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Huhu a ja wiem co będzie w kolejnym ^___^ te jedzenie które wzięła to wpałaszuje Niall ! Zgadłam praffda? ^^
    Rozdział suuper ;p
    I ciekawe czy będzie kolejna cześć ciała w gipsie po zabawie z 1D (haha jak to zabrzmiało)
    Dobra dobra papatki ;*
    PS. Sorka że dopiero teraz pojawił się mój komć, ale nie miałam jak się dostać do neta wcześniej xD

    OdpowiedzUsuń
  3. O już się boje co będzie nad tym jeziorem ;p Rozdział jak zawsze Zajefajny ;D Czekam na next ;) Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń